Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 czerwca 2013

Amelia w kleksach

Długo mnie nie tu niebyło . Nie znaczy to jednak, żem przestała lalkować, blogować i inne takie. Tak poprostu sie ułożyło. Zepsuty komputer, sezon komunijny , ospa u Tajfuna i tak jakoś zeszło. Oczywiście starałam się w tym czasie coś wydłubać, choć jak to u mnie,  tona ubranek poszła w kosz.Dziś Amelka prezentuje kleksowa dzianinkę.







12 komentarzy:

  1. podoba mi się! Ah Amelia ma cudne włosy! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kleksy! Ta suknia ogromnie mi się podoba!
    Czy Tajfun też jest w takie kropy? ;)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajfuna na szczęście kropy ominęły. Krost naliczyłabym może z 10. Zyczę ci żeby Maślak tak lekko przechorował ospę. Ceszę się ,że poplamiona sukienka sie podoba:)

      Usuń
    2. Maślak mnie jeszcze nie zaszczycił żadną chorobą wieku dziecięcego, nie wiem czy się cieszyć, czy nie ;)
      A żeby nie było spamu: daj lalce w rękę butlę mleka, bo na drugi rzut oka, plamki mi się z mućką skojarzyły.
      Bez obrazy- ja uwielbiam "krowie" desenie! ;)

      Usuń
    3. Amelia powiedziała,ze wolałaby coś innego niż mleko:))) Ja tez lubie plamy.

      Usuń
  3. bardzo ładna sukienka i świetnie przy tych czerwonych włosach wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  4. Te kleksy na sukience dodają kreacji uroku! Co tu pisać - no pięknie jak zawsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym w takiej chodziła :D podczas sesji na wydziale artystycznym pasowałaby jak ulał :D

    OdpowiedzUsuń
  6. oszałamia i modelka i kiecka, no po prostu oszałamia...

    OdpowiedzUsuń