Ogarnęło mnie totalne wiosenne przesilenie. ubranka pozaczynane leżą a ja nie mogę zabrać się za ich skończenie więc dziś ubranko które zrobiłam jakiś rok temu dla Fashionistki Glam, a dziś siedzi w nim śliczna Kyla.
Przeziębienie chyba dopada wszystkich po kolei ja dziś pierwszy dzień w pracy, po tygodniu produkcji bakterii :) Wdzianko fajne ale ten kolor jakoś bardziej pasuje mi do Bachy niż do Kayli. Pozdrowienia
Kochana, dobrze, że choć zaczynasz, mnie się nawet tego nie chce :D Strasznie podoba mi się Twój komplecik, śliczny róż, a całość wykonana tak równiutko :) I potwierdzam, lepiej Baśce w tym, niż Kayli.
Mam podobnie- robótki pozaczynane i zero chęci do kończenia:)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba berecik, chyba sklecę podobny do następnej kiecki.
Przeziębienie chyba dopada wszystkich po kolei ja dziś pierwszy dzień w pracy, po tygodniu produkcji bakterii :)
OdpowiedzUsuńWdzianko fajne ale ten kolor jakoś bardziej pasuje mi do Bachy niż do Kayli.
Pozdrowienia
Piękny komplet:) I najlepszy jest ten berecik:)
OdpowiedzUsuńA przesilenie, minie szybko:)
Kochana, dobrze, że choć zaczynasz, mnie się nawet tego nie chce :D
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się Twój komplecik, śliczny róż, a całość wykonana tak równiutko :) I potwierdzam, lepiej Baśce w tym, niż Kayli.