W poprzednim poście pochwaliłam się ubrankiem od Gabi, ale nie napisałam, że odebrałam je osobiście. Umówiłyśmy się bowiem z Gabi na kawkę. Spotkać miałyśmy się o 11 pod Cepelią. Tymczasem kiedy korzystając z okazji, że jestem w pobliżu dobrej pasmanterii, robiłam małe zakupy usłyszałam,,że ktoś mnie woła po imieniu. Okazało się, że to Gabi. Tak więc nasze spotkanie zaczęło się dużo wcześniej. Gabi przyjechała z Wujkiem, który doskonale dbał oto, żeby dopisywały nam humory, choć mój i tak był bardzo dobry. Gabi ma cuuudne lalki. Adelki i Josephine podbiły moje serce, bo są AA. Największe jednak wrażenie zrobiła na mnie zamiatająca futrem podłogę Kimora Lee. Niestety byłam tak podekscytowana możliwością spotkania Kogoś z LalkowegoŚwiata, że nie mam jej dobrego zdjęcia. Musicie sobie wyobrazić minę kelnera gdy zaczęłyśmy ustawiać lalki do zdjęć:)
Gabi przywiozła również piękne ubranka. Na żywo robią jeszcze większe wrażenie gdyż można obejrzeć wszystkie szczegóły doskonale uszytych detali. Oczywiście w planach są następne spotkania, które być może odbędą się w większym gronie. I tylko kilka fotek lalkowych:
A to My:)
Super spotkanie! I cudne lalki ! Ech szkoda że ja mam tak daleko......
OdpowiedzUsuńOj szkoda,szkoda:(
OdpowiedzUsuńJak to powiedziałem u Gabi, fajne spotkanie i fajne babeczki nie tylko lalki :)
OdpowiedzUsuńPozdrówka
Wiesz ze ja z wrażenia tego spotkania ,tez jakos nie zrobiłam pożadnych zdjęć...a planowałam ze ubiorę Twoje lalki w moje ciuchy ale to wszystko tak minęło ze nawet niewiem kiedy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -jeszcze mamy szansę się spotkać -;;bo my przecież z zamiedzy;;;.....
Następnym razem ( mam nadzieję,że nie długo) musimy dać znać Anicettcie. Pewnie do nas dołączy.dobrze ,ze zza miedzy:)))))
OdpowiedzUsuńAch, tyle piękności w jednym miejscu ! Mam na myśli oczywiście i Was i lalki :-)
OdpowiedzUsuń